sobota, 27 grudnia 2008

Już tylko do NOWEGO ROKU

Święta święta i po świętach.

Wszystko ładnie, pięknie tylko śniegu zabrakło, zresztą ostanie lata to nie nowość.
Człowiek przejedzony, zmęczony odpoczywaniem ;-) itd.
Teraz pozostaje czekanie na Nowy Rok i nowe problemy, i zmagania.

Zauważyłem , że większość społeczności PLAY chyba podobnie jak ja postanowili sobie odpocząć od komputera i dać jemu odpocząć.
Mój w sumie nie odpoczywał, zaś ja starałem się do niego nie podchodzić.W sumie muszę powiedzieć , że udało mi się i jedynie wczoraj usiadłem na 1,5h ale było to spowodowane niejako by przymusem, a mianowicie przegraniem wesela szwagierki.

Pan , który nagrywał owo wesele żądał sobie za każdą kolejną kopię 100zł    to też nikt sobie nie zamówił, bo nawet największe nowości na dvd nie przekraczają 70-80 zł a tu za takie coś aż tyle.
Natomiast teraz każdy kto był chce oglądnąć, a szwagierka nie chce użyczać oryginału, co też się jej nie dziwie.Dlatego mnie obarczono wykonaniem kopii, a najlepiej wszystkim a NI CH..A.
Jedna kopia a reszta niech sobie radzi ;-).
Każdy ma kompa i nagrywarkę bo oczywiście wesele nagrane na płytę dwuwarstwową i nie obyło się bez problemów.

Przerobiłem tak żeby można było nagrać na zwykłe dvd.

Teraz przy małej czarnej odpoczywam ale od jedzenia, bo mój żołądek woła o pomstę i nie jeden raz trzeba chodzić na walne zgromadzenie

środa, 24 grudnia 2008

wtorek, 23 grudnia 2008

Im bliżej tym...

Dobry wieczór.

Wczoraj miałem jeden z najgorszych dni w roku.Oczywiście było to jak zwykle spowodowane moją głupotą i słabym organizmem, a mianowicie żołądkiem.
Dzień wcześniej mieliśmy małe spotkanie z kumplami,którzy wrócili z zagranicy na święta to też była okazja się zobaczyć.Jak to bywa przy takiej okazji padł nie jeden literek alkoholu i efekty były na drugi dzień.
Kas to mało powiedziane,raczej byłem struty bo z łóżka wychodziłem jedynie wydać z siebie to co wypiłem, a pierwszy pokarm przyjąłem dopiero o 18.
Porażka na maxa.

Dziś, pomimo , że obiecaliśmy z żoną nie robić jakiś super porządków jednak mieszkanie zostało niemal w 99% wysprzątane.

I w ten oto sposób już niespełna 24h dzielą nas od WIGILII.

Oczywiście to kolejne godziny przygotowań aby potem odpoczywać, objadać się i narzekać potem , że jesteśmy zmęczeni odpoczywaniem itd.
Po prostu tradycji stanie się zadość.

Choinka ubrana, potrawy szykowane, a mi pozostaje jeszcze...sam nawet nie wiem co muszę zrobić.
Wszystko wyjdzie w praniu, na bieżąco.

Wam miłego wieczoru oraz spokojnych najbliższych 24h, a wesołych świąt będzie jutro .
Trzymajcie się cieplutko bo jakieś zimnisko nadciąga.


niedziela, 21 grudnia 2008

Pierwsze spotkanie Kamilki z panem Karpiem ;-)

A oto jak moja córeczka reagowała na pierwsze spotkanie z panem KARPIEM






 

  



 







 





Natomiast reakcja mamy, jej reakcją była istnym szokiem, najgorsze, że mimo iż podpisałem zdjęcia swoim imieniem to robiła je żona bo niestety ja w tym czasie byłem na cmentarzu, jednak zaraz po powrocie była powtórka z rozrywki i tata pokazywał rybki a Kamiluś cieszyła się i klaskała , a ryby pluskały ogonami prosto na maludę.

sobota, 20 grudnia 2008

Nerwowość

Dzień dobry.

Może i wcale nie taki dobry bo pogoda za oknem prze okropna, co też i pewnie się co nie którym udziela wraz z przedświątecznym harmidrem.
Nerwowość niesamowita, a gdzie jeszcze generalne porządki.Chyba w tym roku obędzie się bez nich, tzn. będzie posprzątane ale nie w taki sposób jak co roku.
Póki co wyprany dywan i najgorsze, że cały wilgotny , mimo ciepła w pokoju a tym samym cały czas parują okna.
Na to wszystko moją żonka urwała w samochodzie przełącznik od gazu, w wyniku czego nie chciał odpalać na benzynie.Ach te kobiety.
Byłem u mechaników, niestety dziś mieli warsztat zamknięty.
Postanowiłem sam zbadać sprawę i udało się jakoś naprawić. Póki co działa i oby nie trzeba było wymieniać.

Apropo pogody, chyba kolejne święta bez śniegu i

Co zrobić taki nasz żywot.

A wam miłego weekendu i nie dajcie się ... ;-)

środa, 17 grudnia 2008

KOLEJNE EMOCJE

Jeszcze tylko godzina dzieli mnie , a może NAS od niesamowitych emocji.

Już za godzinę będą się warzyły losy Lecha Poznań w Pucharze UEFA.Jako wielki FAN tej drużyny niesamowicie będę to przeżywał.

Lech awansuje do kolejnej fazy rozgrywek, jeśli wygra w Rotterdamie, co
nie udało się dotąd żadnej z pięciu polskich drużyn, a w spotkaniu

Deportivo z Nancy nie będzie remisu. W przypadku remisu na El Riazor w
La Coruni "Kolejorz" zagra w kolejnej rundzie, jeśli pokona holenderski
zespół różnicą co najmniej dwóch goli.




















W starym grodzie Przemysława, gdzie koziołki budzą sie,
jest drużyna nasza, która zwie się właśnie Lech,
Lechu, Lechu, Lechu - ukochany klubie nasz,
Lechu, Lechu, Lechu - Ty zwycięstwo pewne masz



Na ustach kibiców śpiew
A w sercach na zawsze LECH!
Niepokonani! Niebiesko-Biali! KOLEJORZ!
Do boju! Do boju! LECH!
Trzy punkty będziemy mieć!
Tylko zwycięstwo! Walka i męstwo! KOLEJORZ!

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Każdy dzień zbliża nas do...


   Moje maleństwo także zbliża się ku roczkowi.Jeszcze tylko miesiąc i jedna wiosenka z główki.

  Kolejna imprezka, szykowania a potem czekanie do pierwszej wizyty w szkole, I komunii św et cetera.






  I nawet się nie oglądnę a jakieś chłopaki w koło niej się będą kręcili, a mi reszta włosów wypadnie ;-)

niedziela, 14 grudnia 2008

BYLE DO ŚWIĄT

Jak to wypada w niedzielę po obiedzie, a na dodatek w tak piękny słoneczny dzień , rodzinka państwa S. wybrała się na spacerek.
Nawet zdążyliśmy odwiedzić sklep, bo jak to ostatnio bywa przed świętami mamy kilka ZŁOTYCH NIEDZIEL pod rząd i Ci co nie mają czasu na zakupy w śród tygodnia mogą to czynić w taki dzień jak dziś.
My nie wybraliśmy się na zakupy dlatego nic nie kupiliśmy. Po krótkim spacerku wstąpiliśmy do rodzinki na kawę a wracając uwieczniliśmy jeden z świątecznych elementów których przyozdabia nasze małe miasto.






I tak dzień dobiega końcowi, jutro kolejna wizyta u lekarza, pewnie kolejne chorobowe a później oczywiście dalsze rehabilitacje i przybliżające nas dni do świąt.

Szkoda tylko , że atmosfera zakupów zaczyna psuć nastrój świąt.

Od tych Merry Christmas w głośnikach itd aż się nie dobrze robi.Po tym wszystkim nie jednemu odechciewa się Bożego Narodzenia.

Wam miłych przed świątecznych dni i nie dajcie się tej chorej atmosferze.

BYLE DO ŚWIĄT.

sobota, 13 grudnia 2008

Spacer po parku




Piękne chwile trzeba wykorzystać na spacery , a przy okazji pogłębiać wiedzę i umiejętności w nowej pasji jaką stało się fotografowanie.

A to nasz park miejski kilka set metrów od miejsca mojego zamieszkania.O tej porze roku wydaje się ponuro, jednak latem jest tam pięknie zielono, a i można się uchronić przed prażącym słońcem wśród wielkich kasztanów.